Środa, 22 stycznia 2025
Analizując ceny w kolejnych sklepach często dochodzimy do wniosku, że tanie zakupy spożywcze są wyzwaniem, któremu trudno jest sprostać. Wiele produktów systematycznie drożeje, a mimo to nadal to właśnie Polacy są w czołówce obywateli państw marnujących najwięcej żywności. Z istnienia tego ostatniego problemu zdaje sobie zresztą sprawę coraz więcej osób. Czas więc zadać sobie pytanie o to, czy na zakupach spożywczych można oszczędzać, a także – jak to robić.
Wiele osób przyznaje się, że z dużych zakupów zdarza się im wracać z produktami, które wcale nie były im potrzebne. Jeśli są one świeże, problem jest szczególnie poważny, w lodówce zaczynamy bowiem gromadzić zapasy, o których wiemy niemal na pewno, że nie będziemy ich w stanie zużyć. Jeśli więc obserwujemy, że sytuacja taka nie tylko nas dotyczy, ale również zdarza się dość często, powinniśmy zaopatrzyć się w notes z magnesem – idealny do przyklejenia na lodówce. Notujmy w nim informacje o produktach, które właśnie się skończyły po to, aby nie dublować poszczególnych z nich.
Tanie zakupy spożywcze przestają być wyzwaniem także wtedy, gdy do sklepu wybieramy się z listą zawierającą spis najpotrzebniejszych nam produktów. Dzięki liście zakupowej możemy wchodzić w posiadanie tych z nich, których nam rzeczywiście brakuje. Jesteśmy też w stanie zrobić dzięki niej rozsądne zapasy, które będą nam służyć długo, a jednocześnie – nie zmarnują się. Lista sprawi, że unikniemy też chodzenia po markecie bez celu, zastanawiając się nad tym, co jeszcze może się nam przydać. Poradzimy sobie dzięki temu z wieloma czającymi się tam na nas pokusami.
Wiedza na temat tego, które produkty można dostać w promocji i w jakim miejscu można liczyć na największe zyski, nie jest wcale powodem do wstydu. Pozwala na realne oszczędności zwłaszcza, jeśli z wyprzedzeniem zdecydujemy, które promocje wydają się nam rzeczywiście atrakcyjne. Nie musimy nawet wertować w tym celu kolejnych gazetek reklamowych, z pomocą coraz częściej przychodzą nam bowiem internetowe wyszukiwarki promocji.
Polacy na zakupach dają się zwykle poznać jako osoby mające rozmach. Jeśli zakupy mają być wystarczające dla czterech osób, możemy mieć pewność, że z zawartości koszyka cieszyłyby się także dwie dodatkowe. Niestety, zwykle wiąże się to z koniecznością ponoszenia dużych kosztów oraz z wyrzucaniem produktów, których często nie zdążyliśmy nawet otworzyć.
Czasy, w których to, co tańsze było automatycznie tym, co gorsze, od dawna mamy za sobą. Dziś normą są umowy podpisywane przez duże sieci marketów z naszymi ulubionymi producentami. Ci rezygnują ze swojego szyldu, my zaś zyskujemy zamienniki znacznie tańsze, a jednocześnie wyjątkowo wartościowe.
Nawet, jeśli karta stałego klienta i zbieranie punktów wydają się nam dość zabawnymi propozycjami, warto zastanowić się nad tym, czy z nich nie skorzystać. Początkowo oszczędzamy w ten sposób jedynie drobne kwoty, z czasem jednak są one w stanie zmienić się w imponującą sumę.